Wystawa Tomasza Michałowskiego "Pejzaż w środku świata"
Tomek Michałowski tak pisze o swojej fotografii:
Któregoś wieczoru wyszedłem z domu, daleko za miasto, patrzyłem
na gwiazdy i zastanawiałem się czy ziemia na której stoję jest mała, czy może
ogromna i piękna. Perspektywa kosmiczna i perspektywa ziemska są tak samo
prawdziwe. Wybieram tę, której pragnę, tak jakbym chciał zaprzeczyć swojej
małości.
Kiedy indziej przyszło mi do głowy pytanie, czego chciał Bóg
stwarzając świat?
Pierwszych pejzaży nie oglądały żadne oczy. Nie kwitły tam
kwiaty i nie śpiewały ptaki.
Z tamtego czasu nie pozostał ani jeden kamień. A jednak
wszystko naznaczone jest nieskończonością. Pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie
poznać do końca, czy wszystkiego o nich wiedzieć. Tą bezkresność odczuwam też w
sobie, nie znając siebie do końca.
Pejzaż, który noszę w sobie poprzecinany jest drogami. Te
drogi pozwalają na wędrówkę, na przejście z jednego świata do drugiego. Mój
pejzaż jest małym skrawkiem ziemi, to co w nim żyje i trwa, jest częścią mnie i
częścią wielkiego systemu kosmosu.
Fotografię rozumiem jako drogowskaz i jako drogę do
spotkania i poznania. Pejzaż jest czymś co mnie przerasta, niczego nie wyjaśnia,
wskazuje mi tylko drugi sens. Spotykam się z nim na krótką chwilę, żeby potem
stać się jego częścią. Staram się o pejzażu opowiadać w sposób pierwotny, nadając
mu znaczenie symboliczne, w ten sposób zawłaszczam go i przeżywam. Sens mojej
fotografii nie leży w dojściu do zrozumienia, ale w wysiłku zmierzającym do
jego sedna.
Fotografując pejzaż często doświadczam przeistoczenia jego
formy w coś w rodzaju znaku. Najważniejsze dla mnie jest uchwycenie prawdy,
która znajduje się w wewnętrznej rzeczywistości. Doświadczam w czasie pracy
poczucia mocy miejsca. Mam wrażenie, że jest ono przeniknięte jakimś duchem,
jakby miało swoją wewnętrzną świadomość i było pełne życia. Te obrazy mogą być
natchnione i niezwykłe, trzeba tylko znaleźć szczelinę, przez którą to widać.
Kiedy jestem sam, dokładniej przyglądam się każdemu szczegółowi. W samotności
można lepiej zobaczyć siebie, bo nie ma się za kim schować. Fotografowanie
pozwala mi odbyć podróż w głąb siebie i spotkać siebie, pozwala mi poczuć się
wolnym.
Fotografie: Sławomir Tobis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz